piątek, 26 czerwca 2009

Wrocław-Dusseldorf (Weeze), dn. 22.06.2009

3-dniowy wypad z Ryanair'em czas zacząć. Pierwszy etap podróży rozpocząłem na dworcu PKP w Radomsku, skąd wyjechałem w stronę Wrocławia z przesiadką w Katowicach. Podróż upłynęła szybko, bez opóźnień. Na lotnisku w Strachowicach zjawiliśmy się koło 19:30. Krótka wizyta na "ogromnym" tarasie widokowym, z którego można było zobaczyć jeszcze "większy" ruch na "dużej" płycie. Sam terminal również nie powala rozmiarami. Jest ciasno i niekomfortowo. Lotnisko oceniam na trójkę z minusem.

Pierwszy lot odbyliśmy 4-miesięcznym EI-EBK. Przylot na lotnisko w Weeze 15 minut po czasie. Przelot minął spokojnie. Mimo nocnej pory na pokładzie nie było nudno. Steward starał się zabawiać pasażerów na różne sposoby przy każdej możliwej okazji.


Lotnisko w Dusseldorfie to typowy low-cost-owy port. Na każdym kroku reklamy Ryanaira.


W hali odlotów znajdują się wygodne ławki, na których można się przespać. W nocy nie ma żadnego ruchu lotniczego. Dzięki temu jedynymi pasażerami, którzy przebywają w terminalu sa podróżni, którzy czekają na poranny lot lub na znajomych, nie przeszkadzając śpiącym osobom.


W terminalu znajduje się kilka stanowisk z komputerami, oferującymi internet za 10 Eurocentów za 1 minutę. Obowiązkowo darmowa strona portu lotniczego :)
Nad lotniskiem przebiega wiele dróg lotniczych, niestety wiele z nich jest przesunięta w różnych kierunkach.
Poniżej Air India na 777 i British Airways na 747, lecące nad lotniskiem.




Lotnisko opuszczamy koło godziny 11.00 LT samolotem EI-DPA.