wtorek, 21 czerwca 2022

[CA2022] Big Sur cz. II

 Nieuchronnie zbliża się wieczór, a my dopiero teraz dojeżdżamy do właściwego odcinka Big Sur. Rozpoczyna się on malowniczym mostem przerzuconym przez zatokę. Dla mnie jest to kulminacyjny moment wyjazdu, ponieważ przejazd Big Surem był moim wielkim marzeniem, które i tak chcę powtórzyć jeszcze raz ;)


Most podziwiamy w towarzystwie dziesiątek turystów oraz jakiś gryzoni, które niespecjalnie się nimi przejmują tylko budują swoje.



Wsiadamy w samochód i długo nie trwa zanim zatrzymujemy się ponownie. Każdy "vista point" jest powalający na kolana, każdy zakręt, każda zatoczka niesie coraz lepszy widok na ocean.














Dogonił nas zachód słońca. Ustawiamy w nawigacji hotel i jedziemy do celu. Droga po nocy jest ciężka, dużo zakrętów i wolno poruszające się samochody, gdzieniegdzie świecące oczy z krzaków i małe zwierzątka przebiegające pod kołami. Z zapałkami w oczach dojeżdżamy do hotelu i nawet nie wiemy, kiedy zasnęliśmy.