niedziela, 11 grudnia 2022

[LATAM2022] Chwiejnym krokiem po Santiago

Szybki prysznic, ogarnięcie po locie i ruszamy w miasto. Chwiejnym krokiem, bo po nieprzespanej nocy, do tego temperatura powyżej 30*C. Ale mamy tutaj tylko jedno popołudnie. Miasto potraktowaliśmy jako punkt przesiadkowy, gdyby LATAM puszczał Dreama tego dnia, ale po godzinie naszego przylotu to zapewne nie wyszlibyśmy z lotniska i polecieli dalej.

Pobieżnie, pospiesznie i niekoniecznie słusznie o Santiago? Dużo podejrzanych typów, dziwnych ludzi, nie czuliśmy się jakoś super bezpiecznie. Bardzo dużo ludzi nosi plecaki przed sobą, nie tylko turystów. 

Nam w pierwszej kolejności zależało na ogarnięciu dwóch kart SIM. Pakiet 40 GB i kilkuset minut na 30 dni - około 25 PLN. Sieć Movistar, duży salon w centrum miasta, nikt nie posługuje się angielskim, ale pokazać palcem plakat i powiedzieć SIM umiemy. Aby zakupić kartę, bez rejestracji, zapłacić kredytówką i aktywować, musieliśmy poznać sześć osób, które pracowały na czterech różnych piętrach. Ostatni człowiek, u którego odbieraliśmy karty mówił perfekcyjnie po angielsku - szkoda, że nie stał w linii pierwszego kontaktu ;) Zapraszam na krotki spacer po mieście.











Zanim zrobiło się ciemno, byliśmy w hotelu. Przepakowanie plecaków, budzik na 6:00 i jutro lecimy dalej.