poniedziałek, 9 maja 2022

[CA2022] Pilot

Pomysł na większą wycieczkę do Kalifornii pojawił się w okolicach 2019 roku i powoli kiełkował. Chcieliśmy z żoną zabrać rodziców w kilka miejsc w Kalifornii i pokazać im przyrodniczą stronę USA. Pierwotnie trip był planowany na kwiecień/maj 2020, ale nie doszedł do skutku z wiadomych powodów. Bardzo tego żałuję, bo zapewne koszty byłyby niższe o około 20-30%, w szczególności wypożyczenie samochodu i noclegi. 
Jednak na początku tego roku stwierdziliśmy, że nie ma co odkładać tego na potem i w sumie z dnia na dzień ustaliliśmy termin na okres po Wielkanocy, a przed majówką. Wylot z Warszawy 20., powrót z Los Angeles 27. kwietnia. Za tym terminem przemawiało wiele  - można było łatwiej dostać urlop, temperatury w tym czasie są bardzo przyjemne, jak również uda nam się uniknąć tłumów, które z pewnością w tym roku ze zdwojoną siłą uderzą w główne szlaki.
Część miejsc już kiedyś odwiedziliśmy, ale kompozycja uczestników imprezy wymagała pewnych powtórek ;) 

W dużym skrócie, plan przedstawia się następująco:
20.04. - przylot o 14:45 do LAX
21.04. - Park Narodowy Joshua Tree
22.04. - Wielki Kanion i Monument Valley
23.04. - Horseshoe Bend, Kanion Antylopy i Park Narodowy Zion
24.04. - Las Vegas
25.04. - Dolina Śmierci
26.04. - Los Angeles
27.04. - wylot do Warszawy o 16:45

W międzyczasie dosyć spontanicznie wyjazd rozwinął się o kolejny tydzień. Z ogromną ulgą i radością odprawiliśmy rodziców do Warszawy, a ja z żoną pojechaliśmy dalej :) 

28.04. - Park Narodowy Josemite
29.04. - San Francisco
30.04. - przejazd kalifornijską jedynką w stronę Los Angeles
01.05. - kontynuacja do Los Angeles
02.05. - z rana spotting i wylot do Warszzzz.... 

I tutaj znowu plan się zmienia, bo trzy dni przed powrotem dowiedzieliśmy się, że do Los Angeles, na służbowy, czterdziestoośmiogodzinny pobyt przylatuje Sebastian (znany tutaj jako Sebek1994), co wymusiło wzięcie urlopu na żądanie w pracy i z nieskrywaną radością wydłużenie wycieczki o kolejny dzień. 

02.05. spotting w LAX
03.05. spotting w LAX i o 16:45 wylot do WAW
04.05. przylot do WAW o 13:10

Także jest o czym pisać i opowiadać, mam nadzieję, że wytrwam w napisaniu relacji do końca :)