Zbliżając się powoli do końca raportu pokażę kilka zdjęć z kompleksu Madinat Jumeirah. Dotarliśmy tam wieczorem, gdy wracaliśmy z Dubai Marina. Madinat Jumeirah to nic innego jak kompleks hotelowy zaprojektowany na wzór Al Bastakiya. W środku znajdziemy małe centrum handlowe, kilkanaście restauracji i hotel, składający się z kilku budynków oblanych wodą, po której pływają łódki.
-----
Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na wypad do siedziby Emirates i załatwienie spraw, których nie zdążyliśmy zrobić wcześniej, czyli wysłanie kartek, ostatnie zakupy na targu i po raz pierwszy odwiedzenie hotelowego basenu. Bardziej z ciekawości niż z braku wolnego czasu. Autobus do Abu Dhabi mamy dopiero po 22, dlatego nigdzie się nie spieszymy. Ale po śniadaniu od razu jedziemy na lotnisko. Z naszego hotelu to raptem 3-4 stacje metrem. Niestety ostatni dzień wita nas pochmurną pogodą i gęstym pyłem, który unosi się w powietrzu.
Przed wyjściem z hotelu udało się złapać rządówkę z Dubaju.
Wysiadamy przy siedzibie Emirates i od razu udajemy się na taras kawiarni, skąd mamy super widok na południową część lotniska.
Dużo się dzieje, sami zobaczcie.
-----
Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na wypad do siedziby Emirates i załatwienie spraw, których nie zdążyliśmy zrobić wcześniej, czyli wysłanie kartek, ostatnie zakupy na targu i po raz pierwszy odwiedzenie hotelowego basenu. Bardziej z ciekawości niż z braku wolnego czasu. Autobus do Abu Dhabi mamy dopiero po 22, dlatego nigdzie się nie spieszymy. Ale po śniadaniu od razu jedziemy na lotnisko. Z naszego hotelu to raptem 3-4 stacje metrem. Niestety ostatni dzień wita nas pochmurną pogodą i gęstym pyłem, który unosi się w powietrzu.
Przed wyjściem z hotelu udało się złapać rządówkę z Dubaju.
Wysiadamy przy siedzibie Emirates i od razu udajemy się na taras kawiarni, skąd mamy super widok na południową część lotniska.
Dużo się dzieje, sami zobaczcie.