Jacy są dziennikarze - każdy wie. Lubią tutaj coś dodać, gdzie indziej odjąć. Z ich zabiegów mogą wyjść niekiedy bardzo zabawne rzeczy, np. coś takiego jak poniżej:
"NIEBO GWIAŹDZISTE NADE MNĄ
Polacy latanie maja w genach. Piloci znad Wisly od zawsze byli uznawani za najlepszych na swiecie, a stewardesy za najpiekniejsze. Przez 80 lat na swiecie zmienilo sie wiele. Ale LOT niezmiennie udowadnia, ze niezawodnosc, bezpieczenstwo i komfort to najwazniejsze cechy linii lotniczych.
Kiedys ogladalo sie samoloty z ziemi, z szeroko otwartymi oczami. Z tamtych lat pochodzi zreszta jedna z moich ulubionych reklam LOT-u, taka marzycielska: kilkuletni chlopczyk stoi na ukwieconej lace na jednej nodze, a rece rozklada do lotu jak ptak. Bajka! Potem przyszla epoka, gdy polskie samoloty widac bylo juz nie tylko w gorze, ale i na wprost. Z tarasow widokowych jezdzilem na Okecie wypatrywac zawsze wujka Michala z Anglii (lotnika z Dywizjonu 303, ktory po wojnie zostal za granica). Czego bardziej wypatrywalem: samolotu czy wujkowych walizek z czekolada i swetrami jego zony Hildy? Hm, pewnie jednego i drugiego! Rok w rok! No a teraz, wreszcie, absolutnie wszyscy ogladamy samoloty od srodka. Wlasnie samoloty. A na dodatek latamy nimi po calym swiecie. Od zawsze mielismy dobre jedzenie i najpiekniejsze stewardesy, ktore zreszta zawsze mowily w kilku jezykach. To byla podstawa. Dzis mamy tez supernowoczesna flote. Ona pozwala nam wszystkim podrozowac bez leku i przede wszystkim kompleksow. Warszawiacy maja tez Okecie, unikat. Lotnisko polozone praktycznie w centrum miasta, polaczone z nim sliczna zielona aleja, to znakomita wizytowka Polski. Doceni to kazdy, kto choc raz ladowal na przyklad w Mediolanie czy Paryzu! Z okna swego domu w Zalesiu codziennie widze w oddali samochody, pociagi, samoloty. Co tu duzo mowic, dzis juz tylko podniebna podroz budzi w nas ten dreszcz emocji i delikatne poczucie odswietnosci. Bo do samolotu obowiazkowo trzeba sie dobrze ubrac, w srodku odpowiednio zachowywac, przestrzegac regul, by sie wspolnie dobrze poczuc i bezpiecznie dotrzec do celu. Wlasnie bezpieczenstwo to jeden z tych standardow, ktore linie lotnicze najszybciej i najsprawniej wymyslily, wdrozyly, a z ktorych korzystaja wszyscy inni. To ogromny postep. Gdy na lotniskach wprowadzono system szczegolowej kontroli, przez caly swiat przetoczyl sie szmer niezadowolenia. Czekanie na odprawe mozna bylo umilic sobie obserwowaniem spektaklu, w ktorym wsciekli pasazerowie z teatralnym oburzeniem wyciagaja klucz, komorki, pieniadze itd. Dzis juz wszyscy jak na zawolanie ustawiaja sie w kolejce ochoczo oprozniajac kieszenie. LOT od dziesiecioleci absolutnie pozbawia swoich pasazerow kompleksow. To linie na swiatowym poziomie. Komfortowe i bezpieczne, ktore mozna chwalic w kazdej sytuacji. Moj kolega Wojtek Rymanowicz, lekarz z Nowego Jorku, moze byc doskonalym wzorem. Kiedys szef zapytal go, ile placi za podroz do Polski? - Jakies 400 dolarow - odpowiedzial Wojtek. - Tak tanio? Ale jakim cudem? - No wie pan. Po prostu Polacy sa stworzeni do tego by latac."
Paweł Zarzeczny
dziennikarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz