środa, 18 marca 2009

Dortmund Airport cz. III ost. (Terminal)


Jeśli chodzi o noc w terminalu, to nie jest to dobry wybór. Obiekt jest zamykany punktualnie o 00:00, a wszyscy goście są "wypraszani". Ponowne otwarcie w okolicach godziny 03:30.

Dla osób, które chcą przylecieć tutaj na dwa dni polecam wybranie noclegu w hotelu, który jest położony niedaleko lotniska. Nazwy nie pamiętam, ale cena za pokój dwuosobowy to ok. 66 ojro.
W dzień terminal tętni życiem i jest w nim wielu pasażerów. W budynku znajdują się bary, restauracje, sklepy, kioski (w tym jeden, oferujący szeroki wybór samolotów Herpy w różnych skalach i malowaniach, ceny w nim są podobne, jak te na stronie producenta).
Kolekcjonerzy rozkładów lotów róznych linii i lotnisk znajdą dobrze oznaczone stanowisko linii Air Berlin, gdzie mogą zaopatrzyć się w gazetę pokładową oraz rozkład lotów. Kilka metrów dalej znaleźć można biuro linii Germanwings, gdzie można nabyć rozkład lotów.

Lotnisko prowadzi sprzedaż gadżetów związanych z Dortmund Airport. Ja zaopatrzyłem się w ładny długopis w cenie 0,60 EUR oraz seledynową smycz z logo i adresem internetowym lotniska w cenie 1,60 EUR. W ofercie są również maskotki, paski do toreb od aparatów, notatniki i kilka innych drobiazgów.
W terminalu na antresoli znajduje się masa biur podróży, które oferują ciekawe wyjazdy w przystępnych cenach, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie.
Jeśli chodzi o strefę wolnocłową to jest ona duża i przestronna na lotnisko, które obsługuje rocznie nieco ponad 2 miliony pasażerów. Niestety osoby nastawione na zakupy mogą się rozczarować, gdyż dwa sklepy są kiepsko zaopatrzone w kosmetyki czy inne produkty.



Podsumowując raport...

Lotnisko jest przyjazne dla pasażera, a obsługa miła i pomocna. Samoloty linii Wizzair korzystają z rękawów. Duży plus.
Jesli chodzi o linię to jest ona jednym z najlepszych LCC, które operują w Polsce. Załogę tworzą Polacy, samoloty są czyste i zadbane. Na punktualność również nie można narzekać. Porównując obsługę Ryanair... W Wizzair załoga jest uśmiechnięta i miła. Pasażer traktowany jest bardzo dobrze. Natomiast w Ryanairze pax jest dla zalogi złem koniecznym.
Na koniec raportu chciałbym gorąco podziękować kapitanom obu rejsów za miłe przyjęcie w kokpitach, a wszystkim chciałbym życzyć wielu wysokich lotów.

PS: Kokpit po przylocie do Katowic.


I kilka fotek: