środa, 22 marca 2023

[LATAM 2022] Ushuaia USH - Buenos Aires AEP by Aerolineas Argentinas

 To jedyny przelot na naszej trasie, przed którym na luzie podchodzimy do checkinu. Bilety pełnopłatne, potwierdzone, więc w tej kwestii co może pójść źle. No overbooking, ale wtedy teoretycznie jesteśmy zaopiekowani.

Na lotnisko przyjeżdżamy półtorej godziny przed odlotem. Terminal świeci pustkami. Szkoda, że poprzedni lot był droższy, bo leciał A332. My z kolei polecimy B737-800 w konfiguracji C8/Y162.

Dwa pierwsze rzędy to biznes w układzie 2-2.

Dalej już klasycznie 3-3.


Zaraz po starcie jak na dłoni widać miasto i terminal.

Z prawej strony zostawiamy Kanał Beagla i już po prostej lecimy w stronę lotniska AEP w Buenos Aires.



Po trasie raczej spokojnie, bokiem mijamy dobrze rozbudowany układ burzowy.



Czas przelotu to 3:10 h. Po dwóch godzinach od startu po raz pierwszy zauważyliśmy załogę - rozpoczął się serwis. Do wyboru kilka softów i gorące napoje, dla każdego orzeszki.

Na podejściu doskonale widać nocne Buenos Aires i jego ogrom.



Po lądowaniu deboarding do autobusu. Nie tylko u nas upychają pełnego 738 do dwóch pojazdów.

Bagażu nie odbieramy, bo go nie nadawaliśmy. Na wycieczkę uzbroiliśmy się w dwa duże 50 litrowe plecaki oraz dwa mniejsze. Na szczęście nikt nie robił nam problemu, żeby zabrać je na pokład. 

Jeśli chodzi o ocenę Aerolineas Argentinas - dowieźli nas na czas i zaoferowali drobny poczęstunek. Kabina raczej ciasna, a załoga w sumie neutralna. Są praktycznie monopolistą na tej trasie, więc nie wykraczają ponad minimum.

Po wyjściu z terminala próbujemy złapać Ubera, nawet szybko nam się to udaje. W hotelu jesteśmy późnym wieczorem, skok do osiedlowego sklepu po lokalne piwko i idziemy spać.